Opis:
Fragment : "To wszystko było już poza nimi, chociaż żadna z nich nie była w stanie uwierzyć, że ojciec nigdy już nie wróci. Józefina przeżyła chwilę potwornej grozy na cmentarzu — wtedy, gdy spuszczano trumnę — na myśl, że ona i Konstancja robią to wszystko, nie pytając o jego zgodę. Co by też ojciec powiedział, gdyby to doszło do jego świadomości? A przecież musi się dowiedzieć prędzej czy później. Zawsze tak było. „Pochowałyście mnie, wy obie dałyście mnie pochować!" Słyszała stuk jego laski. Och, co one na to odpowiedzą? Jakie usprawiedliwienie mogłyby znaleźć? Brzmiało to tak potwornie bezlitośnie! Takie ohydne wyzyskanie faktu, iż człowiek jest w danym momencie bezsilny."